Na co dzień mieszkają w Oleśnicy na Dolnym Śląsku, jednakże Ostróda jest dla nich bardzo ważnym miastem. To tutaj od lat przyjeżdżają na Ostróda Reggae Festival, na którym kiedyś się pobrali. Na Mazury przyjeżdżają co roku, ale od czterech lat robią to w niecodzienny sposób – przemierzają Polskę na rolkach.
– Od ponad 20 lat jeżdżę na rolkach i w końcu namówiłam do tego Wojtka – powiedziała Agata Miszewska. – Pomyślałam, że fajnie byłoby się wybrać na festiwal do Ostródy na rolkach. Zaproponowałam mu ten pomysł.
– Pierwsze co pomyślałem, to że było to szaleństwo – śmieje się Wojtek Miszewski. – Ale stwierdziłem, co mi szkodzi. Zanim się wybraliśmy, to postanowiliśmy robić tak, jak organizatorzy podobnych wydarzeń, czyli pomagać innym przez podróżowanie i tak zaczął się nasz Rolki Reggae Rajd.
W tym roku przejechali 707 kilometrów z Lublina do Ostródy przez Olsztyn. Tę trasę pokonali w ciągu 12 dni. Zrobili to, bo chcą pomóc 9-letniemu Czarkowi z Ostródy. Dziecko cierpi na wiele różnych schorzeń, w tym czterokończynowe porażenie mózgowe.
– Chcemy dla niego uzyskać fundusze na tzw. CyberOko. Jest to system, który umożliwi chłopcu porozumiewanie się z rodzicami i otoczeniem za pomocą ruchu gałek ocznych – powiedziała Agata.
Rodziców chłopca niestety nie stać na CyberOko, które kosztuje 26 tys. zł. Dlatego też para rolkarzy wraz z Fundacją Dzieciom Zdążyć z Pomocą postanowiła pomóc.
– Na trasie rozmawiamy z ludźmi, przekonujemy ich, że warto pomagać. Można też wziąć udział w licytacji lub wykupić symboliczną cegiełkę na stronie fundacji – poinformował nas Wojtek.
Cały artykuł znajdziecie w najnowszym numerze papierowego Nowego Życia Olsztyna.
Napisz komentarz
Komentarze