Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek wieczorem. Policjanci patrolujący Śródmieście Olsztyna zauważyli na ul. Kościuszki, którego sposób poruszania się wydał się podejrzany. Kierowca prowadzący osobową hondę jechał po prostu wężykiem. +
Policjanci po zatrzymaniu samochodu wyczuli silny zapach alkoholu od kierującego. Badanie alkomatem wykazało, że 35-latek miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Na koniec okazało się, że kierujący hondą nie miał do tego uprawnień.
Sprawa została skierowana do sądu. Za prowadzenie pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu lub podobnie działającego środka, grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy, że pod koniec września innego pijanego kierowcę zatrzymali policjanci z Dywit.
35-latek przyjechał na komisariat, aby odebrać rzeczy zabezpieczone przez funkcjonariuszy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna, który zaparkował swój samochód pod budynkiem był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że mężczyzna miał ponad promil alkoholu w organizmie.
Napisz komentarz
Komentarze