Walczak jest najwyżej położoną częścią kotła. To w nim dochodzi do rozdziału pary wodnej od wody. Jedna z najważniejszych części kotła w olsztyńskiej instalacji nosi imię Lidia.
- Cieszę się, że już jesteśmy na tym etapie realizacji projektu - mówi wiceprezes zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Olsztynie, Lidia Warnel, matka chrzestna tego kluczowego elementu. - Realizacja tej inwestycji to element odejścia od węgla, a powstająca instalacja jest dla tego celu kluczowa. Miasto czeka na ciepło z tego obiektu.
Jeszcze niedawno w Olsztynie ciepło powstające w wyniku spalania węgla stanowiło aż 98 proc. Wkrótce będzie pozyskiwane w 4 proc. z gazu, po 30 proc. z paliwa alternatywnego i odnawialnych źródeł energii, a z węgla będzie pochodzić tylko 36 proc.
Zgodnie z założeniami inwestycyjnymi nowa instalacja pozwoli na odzyskanie energii z ponad 110 tys. ton paliwa alternatywnego rocznie oraz zapewni ciągłość dostaw ciepła dla mieszkańców. W zakresie produkcji dobrej, zielonej energii projekt przyniesie korzyści dla miasta wynikające z ograniczenia o około 150 tys. ton rocznie emisji CO2 związanej z produkcją ciepła.
Budowa instalacji zaczęła się we wrześniu 2020 roku. W połowie czerwca 2021 roku został wmurowany kamień węgielny. Zgodnie z planami instalacja już w połowie 2023 roku ma zapewnić dostawy ekologicznego ciepła dla około 35 proc. mieszkańców stolicy regionu Warmii i Mazur, przy jednoczesnym rozwiązaniu problemu zagospodarowania odpadów pochodzenia komunalnego.
Projekt jest realizowany przy wykorzystaniu dotacji unijnej zarządzanej przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, pozyskanej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
Napisz komentarz
Komentarze