Do zdarzenia doszło w okolicy ul. Lubelskiej w Olsztynie. Sceny grozy rozegrały się w jednym z pomieszczeń gospodarczych, w którym mężczyźni wspólnie przebywali. W trakcie spotkania pomiędzy mężczyznami wywiązała się awantura, której powodem miała być była partnerka jednego z nich. 32-latkowi nie podobał się fakt, że jego starszy o 11 lat przyjaciel utrzymywał kontakt z jego byłą konkubiną. Od rozmowy szybko doszło do rękoczynów. W pewnym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli, tym bardziej, że spotkanie zakrapiane było alkoholem, którego działanie wywołało u 32-latka niekontrolowany napad agresji.
Pomiędzy mężczyznami doszło do szarpaniny, w trakcie której 32-latek zaatakował swojego kolegę nożem – na szczęście cios zadany ostrym narzędziem nie był groźny. 32-latek nie odpuszczał i kierował w stronę swojego kolegi groźby pozbawienia życia, jednocześnie uderzając go i kopiąc po całym ciele. W pewnym momencie pokrzywdzonemu udało się uciec w kierunku przystanku autobusowego przy ul. Lubelskiej w Olsztynie skąd przypadkowi przechodnie widząc zakrwawionego mężczyznę wezwali pomoc.
Poszkodowany 43-latek z licznymi ranami twarzy i żeber trafił do szpitala, gdzie została udzielona mu niezbędna pomoc medyczna. Policjanci przystąpili do poszukiwań sprawcy brutalnego ataku. Na miejscu zdarzenia pracował m.in. technik kryminalistyki, który zabezpieczył ślady przestępstwa w tym nóż, którym 32-latek miał zadać cios swojemu koledze. Policjanci zaledwie po kilku godzinach od zawiadomienia o przestępstwie ustalili miejsce, gdzie może ukrywać się 32-latek odpowiedzialny za to zdarzenia. Sprawca został zatrzymany w okolicy ul. Dworcowej jak tłumaczył policjantom był w drodze do swojego kolegi, który leży w szpitalu.
32-latek po zatrzymaniu został przewieziony i osadzony w policyjnym areszcie. Mężczyzna w chwili zatrzymania był pijany – w jego organizmie krążył ponad promil alkoholu. Po wytrzeźwieniu został on przesłuchany i usłyszał zarzut gróźb karalnych oraz naruszenia czynności narządu ciała za co zgodnie z prawem może mu teraz grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności. Wobec mężczyzny zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego a także zakazu zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonym.
Napisz komentarz
Komentarze