W piątek (22.01.2021) około godz. 19:00 oficer dyżurny KMP w Olsztynie otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu w jednym z lokali na terenie miasta. Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynikało, że zamaskowany mężczyzna wszedł do lokalu i przy użyciu broni palnej ranił dwie osoby - kobietę i mężczyznę. Napastnik uciekając zabrał ze sobą złote monety o znacznej wartości. Ranne osoby w stanie ciężkim trafiły do szpitala.
Zaraz po zdarzeniu decyzją Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie została powołana specjalna grupa dochodzeniowo-śledcza, złożona z doświadczonych policjantów pionu kryminalnego zarówno Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie jak i Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, której celem było zbadanie okoliczności zdarzenia i zatrzymanie sprawcy. Na miejscu przestępstwa pracowali technicy z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Olsztynie, gdzie zabezpieczali ślady. Policjanci przesłuchiwali świadków, analizowali zapisy monitoringu. Do działań zaangażowany został również pies tropiący. W tym samym czasie w różnych rejonach miasta utworzone zostały posterunki blokadowe, a policjanci sprawdzali poruszające się po drodze pojazdy. Wszystko po to, by jak najszybciej zatrzymać sprawcę tego brutalnego napadu. W pomoc policjantom bardzo zaangażowali się pracownicy lokalu, jak i mieszkańcy miasta. Do prowadzących sprawę policjantów trafiało dużo informacji od osób, które mogły być świadkami zdarzenia. Każda taka informacja była przez śledczych skrupulatnie analizowana.
Szeroko zakrojona praca operacyjna policjantów, już w kilkanaście godzin po zdarzeniu pozwoliła na wytypowanie i zatrzymanie mężczyzny podejrzewanego o ten napad. 35-latek został zatrzymany na terenie Bydgoszczy. Został przewieziony do Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, skąd trafił do Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, która nadzorowała pracę policjantów zajmujących się sprawą. Prokurator przedstawił mężczyźnie zarzut usiłowania zabójstwa z użyciem broni palnej oraz dokonania rozboju z użyciem broni palnej. 35-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze