Policjanci z Komisariatu Policji z Dobrego Miasta podczas patrolowania gm. Dywity w pewnym momencie zauważyli osobowego mercedesa ciągnącego przyczepkę samochodową po brzegi załadowaną drewnem. W tym konkretnym przypadku, nawet laik zorientowałby się, że nie tak powinien wyglądać prawidłowy transport - deski wystające z przyczepki dosłownie ciągnęły się po jezdni.
Kierowca osobowego mercedesa został skierowany przez policjantów na pobocze - w miejsce bezpieczne, gdzie mogli oni przeprowadzić kontrolę drogową. Już podczas minimalnego skrętu pojazdu w prawo, kierowca miał trudności z wykonaniem tego manewru. Cześć ładunku, którym były deski opadała na jezdnię, zasłaniając przy tym światła przyczepki. Przednia część desek poukładana była do wewnątrz bagażnika auta, który w trakcie jazdy był otwarty.
W tym konkretnym przypadku, trudno mówić o zachowaniu jakichkolwiek środków bezpieczeństwa, tym bardziej, że kierowca zdążył przejechać swoim autem kilka kilometrów. Auta kierowane przez mieszkańca gminy Dywity było w stanie poruszać się jedynie z minimalną prędkością.
Policjanci przeprowadzający kontrolę drogową i zobligowali kierowcę do przeładowania desek na drugi pojazd, tak aby mogły one bezpiecznie dojechać do miejsca docelowego. Na kierowcę mercedesa nałożony został mandat karny.
Napisz komentarz
Komentarze