To jedna z największych zagadek kryminalnych Olsztyna. Joanna Gibner miała 23 lata, gdy poznała młodszego od siebie o dwa lata Marka W. Para wzięła ze sobą ślub w 1996 roku, ale już trzy tygodnie po uroczystości kobieta zniknęła. Marek W. twierdził, że żona wyjechała. Po tym wydarzeniu szybko znalazł nową partnerkę i to właśnie jej wyznał prawdziwą wersję wydarzeń związanych z poprzednią żoną: miał ją udusić, a ciało utopić w Jeziorze Dywickim.
Pod koniec maja 2020 r. olsztyńscy policjanci zostali powiadomieni przez Fundację Na Tropie o zlokalizowaniu miejsca położenia szczątków zaginionej 23-letniej kobiety na terenie Jeziora Dywickiego. Na miejsce skierowano grupę dochodzeniowo-śledczą i technika kryminalistyki oraz prokuratora. Płetwonurkowie wydobyli z dna jeziora szczątki ludzkie wraz z rzeczami osobistymi.
Zabezpieczony materiał trafił do olsztyńskiego prosektorium, a następnie do krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych. - Ostateczne zakończenie sprawy sprzed 24 lat. Badania genetyczne DNA przeprowadzone przez Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie, definitywnie potwierdziły, że szczątki wyłowione z jeziora Dywickiego należą do zaginionej w 1996 roku 23-letniej mieszkanki Olsztyna - informuje Rafał Prokopczyk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Napisz komentarz
Komentarze