- W tym roku oczyszczanie będzie realizowane w dwóch turach: 15-19 lipca i 5-9 sierpnia. Zadania podejmie się wyspecjalizowana i doświadczona firma pod okiem specjalistów z UWM – mówi Justyna Sarna-Pezowicz, zastępca Prezydenta Olsztyna.
Jaki będzie przebieg prac?
Roślinność będzie wydobywana za pomocą specjalnych koszy. - Nie kosimy jej, ponieważ koszona rozrasta się jeszcze bardziej. Zbieramy całe kępy, kłącza i przyciągamy do brzegu, gdzie mechanicznie jest wyciągana i odsączana – informuje Rafał Karczmarczyk, wykonawca prac.
W trosce o miejsca życia i rozrodu występujących w jeziorze gatunków ptaków i płazów w okolicach szuwarów, celowo nie będzie wykaszany z moczarki nadbrzeżny pas jeziora od strony ul. Leśnej i zatoka leśna od strony północnej jeziora. Z tego samego powodu ograniczona zostanie również możliwość wędkowania i zostaną ustawione znaki informacyjne. Parking wciąż będzie dostępny, a poruszanie się po drodze rowerowej i chodnikach w trakcie prac ograniczone, ale dostępne dla mieszkańców.
Dobra jakość wód
– Nie ma konieczności prowadzenia dodatkowych technicznych, czy chemicznych działań mających na celu oczyszczenie wody. Badania wskazują, że jakość wód w Jeziorze Długim jest bardzo dobra – mówi prof. Jolanta Grochowska, kierownik Katedry Inżynierii Ochrony Wód i Mikrobiologii Środowiskowej UWM w Olsztynie.
Czym jest moczarka i dlaczego się ja usuwa?
- Moczarka delikatna to gatunek inwazyjny, który od niedawna pojawił się w Jeziorze Długim. Objawia się to zielonymi matami utrzymującymi się na powierzchni wody - informuje prof. Renata Augustyniak-Tunowska.
Stanowi o tyle zagrożenie dla bioróżnorodności zbiornika, że przez intensywny rozrost wypiera lub zagłusza rodzime gatunki roślin, a przez to zwierząt, ryb, zooplanktonu i innych organizmów. Obumieranie dużej masy roślinności uwalnia do środowiska znaczne ilości materii organicznej i powoduje wyczerpywanie tlenu.
Jak turyści i mieszkańcy mogą dbać o akwen?
Spacerując wokół jeziora pamiętajmy, aby nie wrzucać papierków, plastikowych butelek, a także, co bardzo ważne, nie dokarmiać ptaków.
- Każda karma, która jest przyniesiona dla ptaków wodnych to dodatkowy ładunek zanieczyszczeń wprowadzanych do jeziora z zewnątrz - mówi prof. Renata Augustniak-Tunowska.
Dodatkowo, aby ograniczyć ilości substancji organicznych dostarczanych z zewnątrz do jeziora, we współpracy z dzierżawcą jeziora została już ograniczona możliwość stosowania zanęt wędkarskich, zmodyfikowano także sposób prowadzenia gospodarki rybackiej.
Napisz komentarz
Komentarze