Astronomowie przyjechali do Olsztyna, by rozmawiać o odkryciach i wytyczać nowe obszary badań. Zastanawiają się także, jakie korzyści z tych badań może mieć przemysł. Gospodarzem konferencji jest Uniwersytet Warmińsko-Mazurski i olsztyńskie planetarium. To już 39. zjazd PTA w historii tej organizacji. Takie wydarzenia odbywają się co dwa lata w różnych miastach Polski i są dużymi konferencjami naukowymi. Są okazją do dyskusji o aktualnych badań prowadzonych przez polskich astronomów zarówno w kraju jak i w placówkach oraz projektach zagranicznych.
- W Olsztynie spotykamy się po 20 latach, co zbiega się z jubileuszem tutejszego Uniwersytetu - mówi prezes Polskiego Towarzystwa Astronomicznego, prof. dr hab. Marek Sarna. - Cieszy rozwój astronomicznej grupy badawczej pod auspicjami Uniwersytetu, a szczególnie działanie stacji sieciowej LOFAR w Bałdach.
Tematyka odczytów przygotowanych na zjazd jest niezwykle szeroka. Zostanie dokonany przegląd osiągnięć naukowych polskich grup badawczych, poczynając od fal grawitacyjnych, a kończąc na najbliższej okolicy Ziemi.
- Olsztyn ma długie, astronomiczne tradycje - przypomniał prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz. - Przecież to właśnie w naszym mieście przez kilka lat mieszkał i tworzył Mikołaj Kopernik. To u nas zaczął pisać swoje największe dzieło, "O obrotach sfer niebieskich", to tu jest jedyny na świecie zachowany przyrząd badawczy wykonany jego ręką, to także działalność Olsztyńskiego Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego oraz Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA) to organizacja zrzeszająca zawodowych astronomów. Istnieje od 1923 roku. Celem jej działania jest rozwój nauk astronomicznych oraz popularyzacja w społeczeństwie wiedzy o Wszechświecie.
Popularyzacji astronomii służy także ogólnoświatowy konkurs na nazwy dla nowych planet, odkrywanych przez poszukiwaczy nowych Ziemi. Mieszkańcy różnych krajów mają możliwość nazwania przyznanej im planety oraz gwiazdy, wokół której krąży. Przydzielony Polsce obiekt nosi symbol BD+14 4559. Znajduje się między konstelacją Pegaza oraz Delfina. Najbliższa jej gwiazda jest widoczna przez amatorskie teleskopy, a nawet mocniejsze lornetki. „Polską” planetę odkrył zespół prof. Andrzeja Niedzielskiego z Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jak oba ciała niebieskie będą się nazywały? Spośród 2,8 tys. propozycji nazw nadesłanych do PTA, do finału weszło siedem. Ostateczną nazwę poznamy na początku listopada.
Napisz komentarz
Komentarze