Poseł Jacek Protas odniósł się na początku konferencji do niedawnej wizyty w Olsztynie lidera PiS posła Jarosława Kaczyńskiego i do składanych przez niego obietnic wyborczych. - Mógłbym je nazwać pustymi obietnicami, bo w naszym regionie brzmią one absolutnie niewiarygodnie - stwierdził poseł PO. - Pan Kaczyński opowiada, że PiS zacznie budować obwodnice i wybuduje 100 nowych obwodnic. Więc ja się pytam pana Jarosława Kaczyńskiego, jakie to nowe inwestycje PiS rozpoczął na terenie naszego regionu w ciągu 4 ostatnich lat. I od razu odpowiada. Wszystkie większe inwestycje na drogach krajowych zostały zaplanowane, rozpoczęte i zostało zagwarantowane finansowanie za czasów rządów pani Ewy Kopacz. Żadna nowa większa inwestycja nie została rozpoczęta.

Natomiast poseł Janusz Cichoń odniósł się sprawy wyłudzeń na rynku paliw. - Jesteśmy odsądzania od czci i wiary przez rządzących. Jako przykład podam to, co mówi pan premier Mateusz „Pomyłka” Morawiecki w sprawie wyłudzeń na rynku paliw. - Przytaczane liczby szokują, tak samo jak szokowało i szokuje do dnia dzisiejszego milion samochodów elektrycznych. Podobnie szokująca jest informacja o 600 cysternach, które miały codziennie wjeżdżać nielegalnie do Polski - mówi poseł Cichioń. -  To w gruncie rzeczy opowieści z krainy mchów i paproci, żeby nie powiedzieć bajek. Ordynarnym kłamstwem jest stwierdzenie, że poprzedni rząd nic nie robił by przeciwdziałać oszustwom. Podejmowaliśmy wiele działań, takie jak np. wprowadzenie rozliczeń miesięcznych w obrocie paliwami, wprowadziliśmy kaucje gwarancyjne, opłaty koncesyjne. Można długo wyliczać podjęte działania. Wyłapywaliśmy oszustów i przeciwdziałaliśmy wyłudzeniom na rynku paliw.

Poseł PO przytoczył dane z Krajowej Administracji Skarbowej za pierwsze półrocze 2017 roku. Wykryto wtedy 1,8 tys. przypadków przestępstw na rynku paliw na 140 tys. litrów paliwa. - Wystarczy podzielić te dane i wyjdzie nam 78 litrów na jeden przypadek. Czy mówimy więc o walce z mafią, czy raczej o walce z mrówkami - pyta się poseł Cichoń.

Anna Wasielewska z PO odniosła się do skutków reformy oświaty. która zlikwidowała gimnazja. To odbiło się na zamieszaniu przy tegorocznej rekrutacji, to spowodowało również chaos organizacyjny w szkołach. - Przyszedł 1 września. I mamy szkołę, w której są przemęczone i przeciążone dzieci. Dzieci nie dostały się do swoich wymarzonych szkół - stwierdziła posłanka.