W marcu 2007 r. zawarła z olsztyńskim oddziałem Kredyt Banku S.A. umowę. Wzięła kredyt na cele mieszkaniowe w kwocie 192 351,25 zł, którą miała spłacać we frankach szwajcarskich przez 360 miesięcy.
Kredytobiorczyni w 2017 r. skierowała do sądu pozew o zapłatę przeciwko następcy prawnemu wyżej wymienionego banku, czyli obecnie Bankowi Zachodniemu WBK S.A. we Wrocławiu. – W uzasadnieniu wskazała m.in. na zawarte w umowie niedozwolone postanowienia dotyczące indeksowania kredytu kursami franka szwajcarskiego, ustalanymi jednostronnie przez bank w tabeli kursów. W ocenie powódki pozwany bank w sposób niedozwolony, nieuprawniony i nieskuteczny dokonał przeliczenia salda kredytu udzielonego i wypłaconego w złotych na kwotę wyrażoną we frankach szwajcarskich – informuje sędzia Agnieszka Żegarska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie. - W ten sam niedozwolony sposób dokonywał również przeliczenia i wyliczenia poszczególnych rat kredytu, wskazując ich kwotę do zapłaty w walucie CHF.
Powódka zażądała od banku 42 574,03 zł, ale pozwany bank wniósł o oddalenie powództwa w całości. Jako pierwszy sprawę rozpatrywał Sąd Rejonowy w Olsztynie. W grudniu 2018 r. wydał wyrok, w którym zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę zaledwie 5 999,27 zł z ustawowymi odsetkami. Powództwo co do pozostałej kwoty, czyli 36 574,76 zł, zostało przez sąd oddalone.
Teraz Sąd Okręgowy w Olsztynie zmienił wyrok sądu I instancji. Dodatkowo od pozwanego Santander Bank Polska S.A. w Warszawie (wcześniej BZ WBK S.A.) zasądził na rzecz Eweliny K. kwotę 36 574,76 zł.
Napisz komentarz
Komentarze