O budowie nowej elektrociepłowni dla Olsztyna mówiło się już od kilku lat. Inwestycja jest konieczna, bo od 30 kwietnia 2023 r. ciepła dla miasta nie dostarcza kotłownia w fabryce Michelin, która miała około 50 proc. udziału w olsztyńskim rynku.

- Instalacja termicznego przekształcania odpadów w Olsztynie będzie utylizować i spalać 100 tys. odpadów rocznie. Z tych odpadów produkujemy ciepło, które pokryje 35 proc. zapotrzebowania miasta na ciepłą wodę - wyjaśnia Jarosław Szałamacha, dyr. ds. technicznych ze spółki Dobra Energia. - Instalacja spełnia wszystkie najnowsze wymogi dotyczące m.in emisji do środowiska i posiada rozwiązania, które pozwolą nam spełnić z nawiązką normy europejskie.

Ważną funkcją nowej instalacji będzie też produkcja energii elektrycznej. O ile ciepła da się wyprodukować 30 megawatów, to przy tej okazji powstanie też 10 megawatów energii elektrycznej rocznie. Posłuży ona do utrzymywania urządzeń instalacji, jednak 9,5 megawata pozostanie do wykorzystania. - Chcemy stworzyć specjalny klaster, w ramach którego będziemy wykorzystywać ten prąd. Planujemy zasilanie nim naszych tramwajów a uruchomienie elektrociepłowni doprowadzi do obniżki stawek obecnie obowiązujących za gospodarowanie odpadami. Jestem przekonany, że w sposób znaczący - zapowiada prezydent Piotr Grzymowicz.