Najbardziej skomplikowanym odcinkiem obwodnicy Olsztyna okazał się jej fragment w okolicach Bartąga. To zaledwie 400-metrowy odcinek. Jednak przez problemy wynikające z jego wykonaniem do tej pory nie możemy jeździć całą obwodnicą. Jednak jak zapewniają drogowcy, prace są już na finiszu.
Wizja lokalna na obwodnicy
By się o tym przekonać olsztyński oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zorganizował wizję lokalną dla dziennikarzy.
– Mieliśmy do czynienia z bardzo skomplikowanym i zmiennym geologicznie gruntem – mówi Norbert Krzemiński, koordynator robót drogowych z firmy Budimex, wykonawcy odcinka obwodnicy od węzła w Tomaszkowie do Jarot. – Grunt ustabilizowaliśmy palami wylanymi betonem. Gdyby policzyć ich łączną długość, to wyszłoby 35 kilometrów. O skali prac świadczy to, że stanowi to około 25 proc. tego, co wykonaliśmy na całym odcinku obwodnicy – wyjaśnia przedstawiciel firmy Budimex.
Krzemiński dodaje, że powodem problemów były sprawy geologiczne.
– Natrafiliśmy m.in. na torfy, namuły oraz grunty bardzo wrażliwe na drgania. Czym głębiej kopaliśmy, tym bardziej stawały się one plastyczne i tym samym pojawiało się coraz więcej problemów. Ale uporaliśmy się z tym – mówi Krzemiński.
Jezdnia osiadała na grząskim gruncie
Obecnie wykonawca feralnego odcinka wykonał już wszystkie niezbędne prace stabilizujące grunt. W czwartek przystąpił do kolejnych.
– Układamy obecnie warstwy ścieralne na prawym pasie obwodnicy (z Tomaszkowa w kierunku Jarot – red.). W piątek zaczniemy to robić na przeciwległym pasie – dodaje Norbert Krzemiński. – Pozostaną nam jeszcze prace wykończeniowe, tak jak ustawienie barierek, urządzenie zieleni czy odpowiednie oznakowanie.
W sąsiedztwie pechowego odcinka znajduje się charakterystyczny most z czerwonymi przęsłami. W tym przypadku na początku też były problemy niezależne od wykonawcy.
– To były rzeczy, które często występują w trakcie takich robót – mówi Piotr Pilic, kierownik obiektu MS 15, czyli charakterystycznego czerwonego mostu pomiędzy Bartągiem a Rusią. – Obecnie wykonujemy prace wykończeniowe związane z kosmetyką obiektu.
Karol Głębocki, rzecznik olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, podkreśla, że tempo i zakres prowadzonych obecnie prac powoduje, że budowa obwodnicy zakończy się pod koniec czerwca.
– Wtedy pojedziemy całym odcinkiem południowej obwodnicy Olsztyna z Naglad do Wójtowa – mówi Głębocki. – Obecnie pozostało do wykonania jeszcze ułożenie masy bitumicznej na fragmencie Drogi Krajowej nr 53 w okolicach miejscowości Szczęsne.
Pod koniec maja drogowcy otworzyli dla ruchu kolejny element obwodnicy Olsztyna – węzeł Pieczewo.
Obwodnica odciąży zatłoczone miasto
Na razie węzeł będzie funkcjonował tylko w części umożliwiającej połączenie obwodnicy z Olsztynem, ponieważ trwają jeszcze prace na budowie nowego przebiegu DK53. Zjazd na tę drogę w kierunku Szczytna zostanie udostępniony w II połowie czerwca. Szczegółowy zakres zadania obejmuje budowę:
* ośmiu łącznic węzła o łącznej długości 2,5 km,
* odcinka DK53 o długości około 2,3 km od miejsca styku zadań GDDKiA i miasta Olsztyna do istniejącej DK53,
* dwóch obiektów mostowych, w tym jednego w ciągu nowego przebiegu DK53 i jednego w ciągu drogi powiatowej,
* ronda turbinowego na połączeniu istniejącej DK53 z nowym przebiegiem DK53,
* dróg zbiorczych i dojazdowych zapewniających połączenie z siecią dróg lokalnych o łącznej długości 1,3 km.
Obwodnica Olsztyna w ciągu S51 połączy się na węźle Olsztyn Południe z oddanym do ruchu 6 grudnia ubiegłego roku odcinkiem obwodnicy w ciągu DK16 Olsztyn Zachód – Olsztyn Południe. W docelowym układzie nowa droga poprawi układ drogowy i warunki transportowe Olsztyna i okolic.
– Umożliwi eliminację znaczącej części ciężkiego ruchu z zatłoczonego centrum miasta oraz poprawną obsługę podróży tranzytowych dalekich a także bliskich (pomiędzy oddalonymi dzielnicami czy sąsiednimi miejscowościami). Poprawiony system transportowy miasta i okolic poprawi również atrakcyjność regionu i umożliwi szybszy rozwój gospodarczy – podkreśla Karol Głębocki z GDDKiA w Olsztynie.
Obwodnica Olsztyna w ciągu drogi ekspresowej S51 powstaje dzięki dofinansowaniu z Unii Europejskiej. Koszt robót budowlanych zgodnie z umową to ponad 1 mld zł, wartość całego projektu, z uwzględnieniem kosztów dokumentacji, wykupów, prac archeologicznych, nadzoru i robót to ponad 1,15 mld zł. Wysokość dofinansowania z Unii Europejskiej wynosi ponad 532 mln zł.
Napisz komentarz
Komentarze