To była fantastyczna niedziela, to był największy i najprawdziwszy dowód na to, że w Olsztynie panuje wielka, niczym nie skrępowana moda na bieganie. I ta moda została zaprezentowana w wielu malowniczych zakątkach miasta – w Parkach Podzamcze i Centralnym, na Starym Mieście i pod historyczną Wysoką Bramą, na malowniczych ścieżkach wokół jeziora Długiego.
– To super sprawa, ja się ogromnie cieszę, że ten piękny bieg cieszy się tak dużym powodzeniem – stwierdził na mecie prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. – To było bieganie z duża dawką uśmiechu, ale też jest jasne, że wszyscy uczestnicy włożyli w ten bieg dużo wysiłku. Trasa była pięknie poprowadzona, idealnie podkreślająca walory naszego miasta – dodał prezydent.
Biegowy Olsztyn pokazał swoje piękne oblicze, a uczestnicy sięgali po wielkie pokłady energii rywalizując na trasie o jak najlepsze miejsce w stawce. Ale nie tylko… – Kto nie wygra ze sobą, nie wygra z żadnym rywalem - mówił komentujący bieg Marek Jóźwik, olimpijczyk z 1972 roku z Monachium. I wielu wygrywało właśnie ze sobą, a najszybszy w stawce okazał się Paweł Pszczółkowski z Olsztyna „rozprawiając” się z trasą w czasie 34.21 i pokonując po zaciętej walce Daniela Mikielskiego (34.44). Rywalizację kobiet zdecydowanie wygrała Marta Barcewicz z czasem 43.50 wyprzedzając o 46 sekund drugą na mecze Lidię Kołomańską.
– Gratulujemy serdecznie wszystkim uczestnikom – podsumował XVII Bieg Jakubowy dyrektor OSiR Jerzy Litwiński. – Cieszy nas to, że Bieg Jakubowy, od czasu lokalizacji imprezy na Starym Mieście, z roku na rok wręcz rośnie na naszych oczach . W 2017 roku na starcie stanęło łącznie około 400 biegaczy, w poprzednim roku było ich ponad 500, w tej edycji do rywalizacji ruszyło ponad 740 amatorów biegania. I to jest piękne – zakończył Litwiński .
Napisz komentarz
Komentarze