W piątek (02.09.2022r.) oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie otrzymał zgłoszenie o wypadku drogowym na Obwodnicy Olsztyna. Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu wynika, że 29-letni kierujący osobowym volkswagenem na Węźle Jaroty nie zastosował się do znaku B-2 „zakaz wjazdu” i wjechał na trasę S16 pod prąd. Po chwili 29-latek miał doprowadzić do czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka osobowym citroenem.
Do szpitala trafiły cztery osoby. 29-latek kierujący osobowym volkswagenem, 44-letni kierujący citroenem oraz jego dwoje pasażerów. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że kierowcy byli trzeźwi. Policjanci podjęli decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy 29-latkowi. Trwa wyjaśnienie wszelkich przyczyn i okoliczności wypadku drogowego.
Tego samego dnia (02.09.2022) w m. Ruszajny policjanci zatrzymali do kontroli osobowe audi. Za jego kierownicą siedział 65-letni mieszkaniec Olsztyna. Po sprawdzeniu w systemach informatycznych okazało się, że mężczyzna nie miał wymaganych uprawnień. Funkcjonariusze z interwencji sporządzili dokumentację, która trafi do sądu. Zgodnie z aktualnymi przepisami kierowanie pojazdem bez wymaganych uprawnień jest to wykroczenie, za które grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych, a także zakaz prowadzenia pojazdów.
W sobotę (03.09.2022) policjanci z olsztyńskiej drogówki na ul. Sielskiej zatrzymali do kontroli osobową hondę, której kierujący jechał z prędkością 110 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. 49-latek stracił już prawo jazdy na okres 3 miesięcy - mężczyzna został ukarany mandatem w kwocie 1500 złotych. Na jego konto wpłynie także 10 punktów karnych.
W niedzielę (04.09.2022) oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na al. Sikorskiego. Na miejsce został wysłany policyjny patrol, który przy osobowej maździe zastał małżeństwo. Początkowo 36-latka twierdziła, że to ona doprowadziła do kolizji. Jednak w trakcie czynności funkcjonariusze ustalili, że za kierownicą auta siedział jej 39-letni mąż. Okazało się, że mężczyzna był kompletnie pijany. W jego organizmie krążyły ponad 2 promile alkoholu. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 39-latek jadąc al. Sikorskiego stracił panowanie nad autem, zjechał na pobocze i uderzył w krawężnik. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy.
Tego samego dnia policjanci zatrzymali kolejnego nietrzeźwego kierującego, tym razem na ul. 11-go Listopada w Olsztynie. Policjanci zauważyli bmw, którego kierowca nie zastosował się do znaku B-2 „zakaz wjazdu” i jadąc pod prąd uderzył w barierki ochronne. Funkcjonariusze zaraz po podejściu do kierującego wyczuli od niego silny zapach alkoholu. Badanie alkomatem wykazało w organizmie 29-latka ponad jeden promil alkoholu. Ponadto po sprawdzeniu w systemach informatycznych wyszło na jaw, że mężczyzna w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę auta, gdyż nie ma do tego uprawnień a pojazd, którym się poruszał nie miał aktualnych badań technicznych.
29 i 36-latek wkrótce odpowiedzą przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi im kara do 2 lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz kierowania pojazdami i wysoka grzywna. Ponadto mężczyźni nie unikną odpowiedzialności za popełnione wykroczenia drogowe.
Napisz komentarz
Komentarze