W czwartek (04.08.2022) do mieszkanki powiatu olsztyńskiego zadzwoniła na telefon stacjonarny zapłakana kobieta z informacją, że z jej winy - jak przechodziła na czerwonym świetle - doszło do zdarzenia drogowego, gdzie auto uderzyło w słup. Kobieta opowiadała, że kierowcą była ciężarna kobieta, która trafiła do szpitala. Gdy 69-latka zaczęła dopytywać o co chodzi, usłyszała przez słuchawkę słowo „mamo”. Mieszkanka powiatu olsztyńskiego uznała, że głos wydaje jej się bardzo podobny do głosu jej córki. Rozmówczyni przekazała jej, że jest ustalona kaucja w wysokości 125 000 zł, a jeżeli kobieta umrze to grozi jej 5 lat więzienia. Podczas rozmowy kobieta podająca się za córkę odkładała telefon, nie rozłączając się, przy czym wyglądało to ze strony 69-latki jakby ta kobieta rozmawiała z prokuratorem i miała dowiadywać się w jakim stanie jest ciężarna. Rozmówczyni w końcu poinformowała ją, że kobieta ze szpitala zmarła. 69-latka powiedziała jakie kosztowności posiada w domu oraz ile zdoła przekazać. W trakcie rozmowy telefonicznej słuchawka telefonu miała być przekazywana policjantce, która rozpytała mieszkankę powiatu olsztyńskiego o jej dane wrażliwe, które 69-latka przekazała. Rzekoma policjantka miała pomagać jej „córce” ponieważ doznała obrażeń. Kobieta podająca się za córkę powiedziała, że do jej mieszkania przyjdzie adwokat przekazując hasło „Anna Maria”, a następnie odbierze rzekomą kaucję. Do drzwi zapukał nieznany jej mężczyzna, będąc stale w połączeniu telefonicznym po usłyszanym od niego haśle, przekazała swoje kosztowności o łącznej wartości ok 100 000 zł. Dopiero jak do mieszkania wrócił mąż 69-latki, opowiedziała mu całą sytuację po czym skontaktowała się z prawdziwą córką, spostrzegła się, że padła ofiarą oszustwa.
Uświadamiajmy naszych najbliższych o tym, co dzieje się wokół nas, aby nie paść ofiarą podobnego schematu. Szczególnie w okresie wakacyjnym, przed wyjazdem na urlop porozmawiajmy z naszymi bliskimi seniorami i ostrzeżmy ich przed grożącym im niebezpieczeństwem.
Napisz komentarz
Komentarze