Zaczęło się od tego, że oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie otrzymał zgłoszenie, że na ul. Towarowej może poruszać się nietrzeźwy prowadzący dostawcze iveco. Ten sam zgłaszający zadzwonił również do siedziby firmy w której pracował kierowca auta (numer telefonu znajdował się na samochodzie) i poinformował przełożonego, że jego kierowca może być nietrzeźwy.
Do akcji wkroczył więc szef podejrzanego. Zadzwonił do swojego pracownika i zalecił mu, by ten pojechał do Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie i potwierdzić swój stan trzeźwości. Po kilku minutach mężczyzna pojawił się pod wskazanym adresem.
Policjanci zaraz po podejściu do pojazdu wyczuli od kierującego silny zapach alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że 27-latek miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Mężczyzna stracił już prawo jazdy. Teraz odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i grzywna.
Pijany przyjechał na komendę sprawdzić trzeźwość
Zalecił mu to jego szef.
- 26.02.2020 12:25 (aktualizacja 01.10.2023 03:34)
Napisz komentarz
Komentarze