Tym, którzy mają plastykowe środki płatnicze wszystko jedno. Kartę czy aplikacje w telefonie zawsze mają przy sobie, a co mają robić ci, którzy posiadają tylko gotówkę, a na komputerach w ogóle się nie znają? Takich osób jest mnóstwo i ci zostali uziemieni. Muszą iść do banku lub na pocztę i zrobić przelew papierowy i zapłacić od transakcji prowizję. Wspaniałe ułatwienie! Ten, kto to wymyślił, chyba nie zna realiów życia.
Kiedyś pisałem o jednym lokalu gastronomicznym w Olsztynie, gdzie nie można płacić kartą. Sam tego doznałem, kiedy w deszcz musiałem pomaszerować do, na szczęście oddalonego tylko o 100 metrów, bankomatu, aby wypłacić pieniądze, a potem opłacić rachunek. Ja zmokłem, a lokal stracił klienta. Ostatnio przez ciekawość zaszedłem do tego lokalu. Terminal już stał w widocznym miejscu.
Musimy pamiętać, że w naszym kraju głównym środkiem płatniczym jest polski pieniądz. Dopiero na drugim miejscu są karty płatnicze, a na trzecim obca waluta. Nie może być tak, żebyśmy byli skazani na płatności mobilne czy plastykowe.
W Starostwie Powiatowym w Olsztynie, aby ułatwić petentom opłaty w okienku kasowym należącym do banku wprowadzono usługę płacenia praktycznie wszystkim. Kolejek nie ma i wszyscy są zadowoleni. Czy to takie trudne? Najciekawsze jest to, że nie pobiera się prowizji od opłat na przykład komunikacyjnych. Można? Oczywiście, że można tylko trzeba myśleć i chcieć. Bardzo dobrze i z tego się trzeba cieszyć, że wprowadza się płacenie za parkowanie kartą, że w autobusach wystarczy przytknąć plastykowy pieniążek i już mamy bilet. Terminale są już w prywatnych przychodniach, w prawie wszystkich sklepach, kioskach, a nawet w mini barach, natomiast w prestiżowym urzędzie obowiązuje tylko jeden sposób płatności, zmuszający petentów, nie mających kart płatniczych, do biegania do banków czy urzędów pocztowych.
A może w Wydziale Komunikacji uruchomić placówkę pocztową lub bankową? Będzie tam można zapłacić za przelew na konto urzędu kartą lub gotówką.
Jacek Panas
Idzie nowe
Nie dziwi mnie, Jacku, Twoje zdziwienie w sprawie zmiany sposobu płatności w olsztyńskim Wydziale Komunikacji. Czymś w końcu Nowy Rok musi się różnić od starego. Najlepiej jeśli to są zmiany odczuwalne i zauważalne. Tak jest właśnie w tym przypadku.
Teraz na poważnie. Zastanawiają mnie zawsze Twoje podejrzenia, że jakiekolwiek działania lokalnych decydentów i urzędników (w różnych sprawach) są przypadkowe, nieuzasadnione i czasami złośliwe. Często zastanawiasz się, „kto to wymyślił i czemu ma to służyć”. Nie pomyślałeś, że może właśnie im? Nie zauważyłeś, że w związku ze zmianą sposobu płatności, kasa w Wydziale Komunikacji została zamknięta i dwa etaty zredukowane? I o to chyba w tym wszystkim chodziło. Lepiej przecież brzmi, że coś się usprawnia, niż że się likwiduje. Ta zmiana nie jest raczej spowodowana czyimś widzimisię, tylko cięciami budżetowymi, o których mówi się już coraz głośniej. Dotyczy to głównie samorządów. I tutaj wydaje mi się, jest pies pogrzebany. Nie przekonują mnie argumenty o zmniejszeniu kolejek, z jednej strony, ani o problemie dotyczącym opłaty manipulacyjnej w wysokości 2 zł, z drugiej.
Prawdą jest, że wiele starszych osób nie posiada elektronicznego konta, a także kart płatniczych. Faktem jest jednak także to, że wiele z tych osób nie posiada prawa jazdy, więc nie ma czego demonizować. Byłem kilka razy w Wydziale Komunikacji na przestrzeni paru lat i nie zauważyłem tam zbyt wielu osób starszych wiekiem.
Nie zgadzam się też z powszechnym przekonaniem, czemu dajesz, Jacku, także pośrednio wyraz, że osoby starsze nie potrafią sobie poradzić z komputerem. To się powoli zmienia i można spotkać w Internecie starsze osoby prowadzące bloga lub udzielające się na różnego rodzaju czatach i forach. Nie zapominaj także o tym, że wraz z upływem lat, sukcesywnie będzie przybywało emerytów, którzy znakomicie potrafią się posługiwać nie tylko Internetem, ale wszelkimi możliwościami elektronicznych i mobilnych transakcji. To co dzisiaj nas dziwi i czasami wkurza, za parę lat nie będzie na nikim robiło żadnego wrażenia. Podejrzewam, że aby załatwić wszelkie formalności, nie będzie nawet potrzebna wizyta w Wydziale Komunikacji. Od czegoś jednak trzeba zacząć. Na razie zlikwidowano kasy.
Andrzej Zb. Brzozowski
Napisz komentarz
Komentarze