Ostatni weekend na drogach miasta należał przede wszystkim do Olsztyńskich wywiadowców.
W nocy z soboty na niedzielę (14-15.09.2023 r.) policjanci patrolowali okolice olsztyńskiej starówki. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na mężczyznę, który w środku nocy siedział samotnie w zaparkowanym przy ulicy oplu. Na widok policyjnej odznaki uruchomił silnik i ruszył do ucieczki, nie zatrzymywał się mimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych nadawanych z jadącego za nim radiowozu. W końcu zapędzony w ślepą uliczkę wysiadł z samochodu i próbował uciekać pieszo. Udało mu się przebiec 300 metrów i po chwili był już w rękach wywiadowców. Okazało się, że zatrzymany miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów - za jego złamanie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Tyle samo lat za kratami przewidziane zostało za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Pakiet zarzutów przygotowany dla 38-latka może zostać uzupełniony po uzyskaniu wyników badania jego krwi. Śledczy ustalają, czy mógł kierować pojazdem pod wpływem środków odurzających.
W nocy piątku na sobotę (13-14.09.2024 r.) nad bezpieczeństwem w mieście również czuwali policjanci z olsztyńskiego ogniwa wywiadowców. W trakcie patrolowania osiedla Kormoran zauważyli hondę, a za jej kierownicą znanego im z wcześniejszych interwencji 39-latka. Interwencje dotyczył naruszeń bezpieczeństwa w ruchu drogowym, dlatego funkcjonariusze mieli wątpliwości co do tego, czy mężczyzna powinien wyjeżdżać samochodem na ulice miasta. Wszystko wyjaśniło się podczas kontroli drogowej – 39-latek miał na koncie dwa aktywne zakazy prowadzenia pojazdów. Śledczy czekają na jego wyjaśnienia złożone w charakterze podejrzanego o popełnienie przestępstwa, za które grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Sobotnią noc (15.09.2024 r.) na długo zapamięta 54-latek, który na drodze w gminie Jeziorany wjechał swoją dacią w bok poruszającego się sąsiednim pasem opla. Na miejsce zdarzenia skierowany został patrol z Komisariatu Policji w Biskupcu. Mundurowi zbadali stan trzeźwości sprawcy zdarzenia z wynikiem ponad 2 promili alkoholu w organizmie. Okazało się też, że mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania samochodem. Przed 54-latkiem zarzuty i sprawa sądowa, w perspektywie co najmniej 3 lata zakazu prowadzenia pojazdów, do 3 lat kary pozbawienia wolności i środki karne w wysokości co najmniej 5 000 zł.
Napisz komentarz
Komentarze