Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 16:52
Reklama jak rozmawiać ze sztuczną inteligencją

Jak Pawełek historię Olsztyna poznaje #8

– Oj Pawełku, ty mnie wykończysz – Jacek jak zwykle zaczął narzekać, ale z zainteresowaniem obejrzał fotkę. – To zdjęcie na pewno zostało zrobione na początku XX wieku, kiedy w Olsztynie kursowały tramwaje i stał nowy ratusz. 
Jak Pawełek historię Olsztyna poznaje #8

Autor: fot. z archiwum autora

– Gdy przyjechałem do Olsztyna na początku lat pięćdziesiątych, w miejscu widocznym na zdjęciu były tylko tory tramwajowe i bruk na ulicy. Wszystkie budynki po lewej stronie były spalone, również te na pierwszym planie, z prawej strony. Zaraz po wojnie odbudowano dawne kino „Capitol”, utworzone w 1929 r. w sali teatralnej dawnego hotelu „Deutsches Hause”, który został wybudowany w 1880 r. Otwarcie, już polskiego kina o nazwie „Odrodzenie”, nastąpiło w 1949 r. Istniało do 1966 r.
Można powiedzieć, że był to luksusowy lokal. W środku był bufet z herbatą i kawą, duża poczekalnia i sala projekcyjna z miękkimi fotelami. Był też dwa balkony. W „Odrodzeniu” odbywały się premiery zagranicznych filmów, miedzy innymi oglądałem tam na początku lat 60. amerykańską panoramiczną, kolorową superprodukcję „Przeminęło z Wiatrem”. Naprzeciwko kina był przystanek tramwajowy z wysepką, a po drugiej stronie ulicy długo stały ruiny, póki nie wybudowano domu towarowego „Dukat”, obok siedziby „Społem”. Na dole budynku mieścił się samoobsługowy bar mleczno-garmażeryjny „Wars”, a obok kawiarnia pierwszej kategorii „Sawa”. Do dzisiaj pamiętam, że duża kawa w szklance kosztowała 7 złotych. Pamiętam śmieszne zdarzenie z tego lokalu. Tylko w godzinach przedpołudniowych nie było problemu z miejscami. Wieczorem na wolny stolik czekało się kilka godzin, a jak się siedziało i nic się nie zamawiało, to obsługa wypraszała z sali. Siedzieliśmy sobie na pięterku, patrząc co się dzieje w głównej sali. W pewnym momencie zaintrygował nas jakiś urzędnik w okularach, który zamówił kawę albo herbatę. Pomieszał napój łyżeczką, której oczywiście nie wyjął. Podniósł szklankę do ust, ale łyżeczka zahaczała o okulary. Więc zdjął je i położył na stoliku, a kawę dalej pił w szklance z łyżeczką. To były czasy!
Wracajmy do fotografii. W głębi widoczny jest ratusz, którego o dziwo nie zniszczyła Armia Czerwona. Przed gmachem w latach 50. Znajdowało się największe skrzyżowanie w Olsztynie. Ruchem na nim od czasu do czasu kierowali milicjanci, którzy na rogu ulicy Pieniężnego i dawnej alei Zwycięstwa (Piłsudskiego) mieli swoją budkę, podobną do telefonicznej z napisem MO. Wszystkie zbiegające się tam ulice były w latach 60. dwukierunkowe.
Gdy zburzono kino „Odrodzenie” i narożną kamienicę przy 1 Maja, wybudowano w tym miejscu budynek dla prominentów, który olsztynianie ochrzcili nazwą „Akwarium”. Na parterze działało biuro turystyczne „Orbis”, kwiaciarnia, sklep z antykami „Desa”, a z drugiej strony od ulicy 1 Maja – sklep spożywczy. Gdy zlikwidowano tramwaje w 1965 r. ich trasą jeździły autobusy linii nr 1, potem przebieg trasy został zmieniony na obecny.
Tymi słowami zakończyła się moja rozmowa z Jackiem Panasem, który stara się przybliżyć historię odległą i tę bliską.
 

Do naszych czytelników mam prośbę. Jeżeli Państwo macie w domu stare pocztówki lub fotografie Olsztyna, przyślijcie je do nas na Facebook`u lub na adres [email protected]. Jacek Panas na pewno będzie znał ciekawe historie o tych miejscach.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

POGODA
zachmurzenie duże

Temperatura: 0°C Miasto: Olsztyn

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklamajak rozmawiać ze sztuczną inteligencją
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama