Zniszczenie elementów ratuszowej wieży - iglicy oraz kuli wraz z wiatrową chorągiewką - doszło pod koniec lutego. Zdarzenie było efektem porywistych podmuchów wiatru, a uszkodzone elementy niebezpiecznie zwisały ok. 60 metrów nad ziemią.
Sam ich demontaż był niezwykle skomplikowany i wymagał specjalistycznej interwencji. Dopiero po zadaniu skutecznie wykonanym przez grupę pracowników wysokościowych, można było zarówno ocenić poziom zniszczeń, jak i poszerzyć historyczną wiedzę na temat zabytkowego ratusza, dzięki kapsule czasu znalezionej w kuli.
Prace, których wykonawca zostanie wyłoniony w toczącym się właśnie postępowaniu, zostały opisane w specjalnym opracowaniu. Poza szczegółowym opisem elementów składających się na zwieńczenie wieży, ich wykonania, możemy dowiedzieć się, co pierwotnie mogło przyczynić się do uszkodzenia iglicy.
To przede wszystkim brak odizolowania stalowych elementów od miedzianych, co - w środowisku wilgotnym - miało wpływ na ich korodowanie. Poza tym miedziana kula została uszczelniona od spodu, co również miało wpływ na postępującą korozję mocowania. Dodatkowo element obrotowy chorągiewki wiatrowej, wykonany pierwotnie w formie łożyska kulkowego, okazał się nietrwały w długotrwałym użytkowaniu w warunkach zewnętrznych.
Błędy w pierwotnych rozwiązaniach konstrukcyjnych mają zostać skorygowane podczas zaplanowanych prac. Poza tym po zaplanowanych robót konserwatorskich miedzianej kuli zostanie w niej umieszczona uzupełniona kapsuła czasu.
O tym, kto może wykonać zaplanowaną renowację dowiemy się po 2 sierpnia. Prace mają potrwać cztery miesiące.
Napisz komentarz
Komentarze