Z każdym dniem postęp prac związany z powstaniem odnowionej hali jest coraz bardziej widoczny. Dotyczy to nie tylko kończących się prac rozbiórkowych, ale także powstających nowych elementów, które będą podstawą oczekiwanego obiektu. - Wiemy, że pracy jest bardzo dużo - mówi prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, który we wtorek (16 listopada) odwiedził plac budowy. - Wykonawca ma bez wątpienia bardzo napięty harmonogram. Sprawy na pewno nie ułatwia sytuacja na rynku, czy trudności w zakontraktowania materiałów oraz podwykonawców niezbędnych do realizacji tak dużego i złożonego przedsięwzięcia.
W tej chwili najbardziej widocznym elementem, jaki można dostrzec spoza ogrodzeń placu budowy jest charakterystyczny pierścień i kolumny, czyli pozostałość po dawnej Uranii. Ta konstrukcja pozostanie i będzie wykorzystana przy wznoszeniu głównej bryły odnowionej hali. - Zostanie powiększona o 12 metrów w porównaniu do tej poprzedniej - wyjaśnia rzecznik prasowy grupy Mirbud SA, Paweł Bruger. - W tej dodatkowej przestrzeni znajdą się dodatkowe pomieszczenia.
Urania w nowej odsłonie będzie zwieńczona kopułą identyczną, do jakiej przyzwyczaili się mieszkańcy przez ponad cztery dekady funkcjonowania hali. Cały czas trwają prace projektowe nowego dachu, które powinny zakończyć się w ciągu miesiąca.
Na placu budowy widoczne są natomiast prace związane z niezbędną wymianą gruntów oraz wylewaniem fundamentów pod nową bryłę, w której będzie się mieścić m.in. nowa, mniejsza hala na 500 osób, podziemny garaż oraz lodowisko. Przyjęte rozwiązania sprawią, że nowa Urania będzie obiektem ekologicznym. - Montujemy gruntowy wymiennik ciepła, poza tym na dachu lodowiska będą zamontowane panele energetyczne - mówi kierownik kontraktu, Andrzej Rosocha. - Cały system wentylacji, klimatyzacji będzie połączony w jeden organizm. Całość będzie bez wątpienia przyjazna środowisku.
Całość prac ma wartość prawie 195 mln złotych, z czego ponad 130 mln złotych to wsparcie unijne.
Napisz komentarz
Komentarze