Sprawa dotyczy zdarzenia, do którego doszło w dniu 21 września 2019 r. na ul. Dąbrowszczaków w Olsztynie. Według ustaleń prokuratora oskarżeni mężczyźni szczegółowo zaplanowali, a następnie, przy użyciu podrobionego kompletu kluczy oraz dezaktywacji kodów do alarmu i sejfu, dokonali włamania do pomieszczeń jednego z olsztyńskich kantorów. Ze znajdującego się w kantorze sejfu oskarżeni mieli ukraść 2 200 000 zł oraz po kilkadziesiąt tysięcy euro, funtów brytyjskich i koron norweskich.
Ci sami mężczyźni są oskarżeni również o próbę włamania także do drugiego, znajdującego się w tym kantorze sejfu, w którym znajdowała się gotówka o znacznej wartości, ale nie zdołali go otworzyć.
Proces w tej sprawie rozpoczął się w dniu 24 marca 2021 r. przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. W pierwszym dniu procesu Piotr K.R. oraz Piotr F. przyznali się do dokonania włamania do kantoru, kwestionując jednak wysokość skradzionej kwoty pieniędzy. Natomiast Mariusz W. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.
Sąd Rejonowy w Olsztynie uznał wszystkich oskarżonych za winnych popełnienia zarzucanego im czynu, modyfikując jedynie wartość kwoty, której zaboru usiłowali oni dokonać. W związku z powyższym Sąd wymierzył Piotrowi K. R. oraz Piotrowi F. karę po 6 lat pozbawienia wolności, Mariuszowi W. karę 4 lat pozbawienia wolności, natomiast Pawłowi K. R. (przy zastosowaniu instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary) karę 11 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto, Sąd orzekł wobec wszystkich oskarżonych obowiązek solidarnego naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonych kwoty 1 810 000 zł (w wyniku przeszukań udało się odzyskać skradzione 390 tys. zł oraz gotówkę w walucie obcej).
Sąd podając ustne motywy rozstrzygnięcia wskazał, że sami oskarżeni za wyjątkiem Mariusza W. zasadniczo przyznawali się do zarzutu, kwestionując jedynie wysokość szkody, która była istotną kwestią do ustalenia w postępowaniu sądowym. Sąd w tym zakresie nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonym. W ocenie sądu, oskarżeni pomniejszali wartość skradzionych pieniędzy, aby realizować własną linię obrony, która zmierzała do tego, aby obniżyć stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez nich czynu. - W ocenie sądu, kary wymierzone oskarżonym są sprawiedliwe. Czyn zarzucany oskarżonym charakteryzował się bardzo wysokim stopniem społecznej szkodliwości. Samo przestępstwo było misternie, przez długi okres planowane, gdzie część sprawców wykorzystała do tego swoje wcześniejsze doświadczenia w pracy w policji. Oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu, z podziałem na role - zaznacza Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Napisz komentarz
Komentarze